Zazdrość o sukces w rodzeństwie, czyli jak pomieścić w sobie radość z przykrością
Pojawia się, gdy ktoś ma coś, co Ty chcesz mieć. Czujesz, jak Cię to frustruje. Bo też tak chcesz. Myślisz: to niesprawiedliwe, dlaczego ona, dlaczego nie ja? Próbujesz zachować twarz, choć marnie Ci to wychodzi. Zazdrość o sukces jest jak dusząca bezlitośnie zmora. Dzieci odczuwają ją tak samo. Różnica jest taka, że nie potrafią udawać, tylko wyładowują złość na „wrogu”. Tym wrogiem bywa rodzeństwo.
Zazdrość o sukces kontra radość z sukcesu – sytuacja bez wyjścia?
Bardzo trudno to wytłumaczyć komuś, kto nie doświadczył uczucia zazdrości.
Mogę tylko powiedzieć, że niełatwo jest żyć z czymś takim.
Jakby naprawdę nosiło się w sobie własne małe piekłoHaruki Murakami, Ślepa wierzba i śpiąca kobieta
Sytuacja nr I
Przegrywasz, ale wygrywa ktoś Ci bliski (przyjaciel, rodzeństwo). Czujesz w sobie ogromne rozdarcie:
Wypadałoby się cieszyć, ale tak bardzo zazdroszczę mu/jej sukcesu.
Cieszę się i jest mi przykro jednocześnie.
Sytuacja nr II
Wygrywasz, ale przegrywa ktoś Ci bliski (przyjaciel, rodzeństwo). Czujesz w sobie ogromne rozdarcie:
Chcę się cieszyć ze swojego sukcesu, ale przykro mi, że XY przegrał/przegrała.
Szkoda, że nie wygrał(-a). Trochę mi głupio teraz świętować swój sukces.
Sytuacje nie do – nomen omen – pozazdroszczenia.
Ukłucie zazdrości jest tym okrutniejsze, im bliższą osobą jest nasz konkurent. Bo dochodzi poczucie i żal, że przecież powinno się cieszyć z sukcesu kogoś, na kim nam zależy.
Jak trudno wyjść z tej sytuacji z honorem i bez zażenowania, wie każdy dorosły. Nie zawsze sobie z tym radzi: bywa ze sobą (i z innymi) nieszczery – nie przyznaje się do przykrych uczuć.
W sytuacji nr I:
Gratulujesz sukcesu, jednocześnie połykając gorzką pigułę i hodując w sobie rozrastające się pnącze niechęci. Nie masz ochoty przebywać z tą osobą, unikasz kontaktu.
W sytuacji nr II:
Przyjmujesz gratulacje, ale umniejszasz swój sukces, nie cieszysz się z niego należycie, bo nie chcesz, żeby było przykro tej drugiej osobie.
Dziecko ma trudniej z tą zazdrością
Dlaczego?
Bo kompletnie tego nie rozumie. Nie rozumie, że siostra/brat/koleżanka/przyjaciel nagle staje się wrogiem. Nie rozumie, że dziwne uczucie (zazdrość), jakie się pojawiło, nie musi się przekładać na uczucie i relacje do danej osoby. Reaguje różnie, w zależności od cech charakteru, temperamentu i wcześniejszych doświadczeń:
- Dziecko pewniejsze siebie czuje się potraktowane niesprawiedliwie.
- Dziecku niepewnemu swoich możliwości spada poczucie własnej wartości.
- Dziecko bardzo wrażliwe, nieśmiałe będzie się chciało wycofać z kolejnych wyzwań.
Czy da się uniknąć tych przykrych odczuć? Pewnie nie, ale też nie o to chodzi, bo życie to nieustanne pasmo sukcesów i porażek. Każde dziecko powinno „trenować”, żeby sobie z tym radzić. A Ty jako rodzic możesz mu w tym pomóc.
Żeby zazdrość przestała dusić
Nie pozbędziesz się zmory i nie ustrzeżesz dziecka przed nią. Zwłaszcza w przypadku rodzeństwa. Możesz jednak sprawić, żeby zazdrość o sukces nie dusiła tak mocno. Żeby dziecko ją zaakceptowało i umiało sobie z nią radzić. Zamiast więc uciekać przed zazdrością, próbować jej unikać, wyposaż pociechę (siebie też, a jakże) w odpowiednią broń.
Pracuj z dzieckiem nad:
- wzmacnianiem pewności siebie,
- poczuciem własnej wartości,
- szukaniem i docenianiem swoich mocnych stron,
- akceptacją wszystkich uczuć (przykrych jak zazdrość też).
Pracuj z dzieckiem nad tym za pomocą:
- rozmów,
- analizowania sytuacji z życia codziennego (np. sytuacje w przedszkolu),
- grania w planszówki (świetny trening przegrywania/wygrywania),
- przykładów ze sportu (mecze, konkursy),
- bajkoterapii (np. historia myszek w bajce „Główna rola tylko dla jednej. Jak myszka Halinka zazdrościła swojej siostrze sukcesu” z książki „Zajmijmy się tym! Bajkoterapia na każdy miesiąc”).
Pracuj nad zazdrością o sukces dla lepszych relacji
Pracuj, by dziecko radziło sobie z zazdrością, bo to dużo zmienia w jego postrzeganiu siebie.
- Tak, dziecku będzie przykro, gdy przegra z bratem/siostrą, ale nie potraktuje tego jako potwierdzenia dla swojej „beznadziejności” czy „nieudolności”.
Po prostu pomyśli: Szkoda, że nie ja. I jeśli ma dobre relacje z rodzeństwem, po chwili przykrości będzie się cieszyć z jego sukcesu.
2. Tak, będzie się bezceremonialnie cieszyło ze swojej wygranej, nie zważając na smutną minę rodzeństwa. Pomyśli: Ale super! Po chwili jednak będzie pocieszać brata/siostrę.
Radość czy smutek to oczywiste uczucia. Niektóre emocje to jednak skomplikowana sprawa. Dla dorosłych i dla dzieci. Zazdrość z pewnością do nich należy, jeśli dotyczy dwóch bliskich sobie osób, które konkurują na jakimś polu.
Pilnuj, by dzieci nie musiały rywalizować o Twoją uwagę, miłość czy troskę. Z inną zazdrością, np. w zawodach sportowych czy szkolnym konkursie, sobie na pewno poradzisz.